5.03

Wczorajszy dzień będę wspominał pewnie długo. Nie pamiętam kiedy ostatnio się tak podjarałem jak wczoraj. Generalnie sam fakt, że pare dni temu przyszedł nam już kwit z enei, że jest zgoda na przyłącza prądu do działki mega mnie jara, ale to nic przy tym co wydarzyło się wczoraj. Umówiliśmy się z naszym architektem na działce. Miał dla nas przygotowane papiery, ponieważ pomaga nam też w składaniu wniosku o wydanie warunków zabudowy. Umówiliśmy się na 16.30. Spotkaliśmy się, rozmawiamy sobie o naszym przyszłym domku. Mega podoba mi się to w jaki sposób nasz architekt podchodzi do tematu projektowania i od tego może zacznę. Spotkaliśmy się już kilka razy. Pomijając profesjonalizm, który bije od W., na pierwszy rzut oka widać, że chłop liznął już trochę tematu i nie jest pierwszym lepszym żółtodziobem z łapanki, który chce tylko przytulić siano i zrobić coś na odpie*dol. Podróżuje po świecie, wiele zwiedza, ogląda, inspiruję się. Wie bardzo dużo, przede wszystkim potrafi przekazać tą wiedzę. Wykonał już z kumplami, bo razem prowadzą działalność dość sporo projektów i to takich, że szczękę zbieram do teraz. Na koniec zostawiam najlepsze, gość kocha to co robi i to widać, a do tego jest naszym znajomym 😊. Lepiej być nie może, nie będę narazie zdradzał nazwy firmy, bo nie wiem czy mogę 😁😁. Dobra wróćmy do tematu spotkania. Stoimy gadamy sobie dalej. Piździ jak w kieleckim. Rozmawiamy o tym co mniej więcej i gdzie. Jeszcze jedno co świadczy o jego podejściu do pracy. Nie mamy jeszcze warunków zabudowy, a on już ma w głowie wizję jak to by miało wyglądać i wstępnie już coś stworzył😳. Dochodzimy do tematu czasu w jakim możemy to zrobić, już coraz bardziej realnie. Oczywiście ja niby realista, wyliczyłem sobie, że jak na wiosnę 2023 tam zamieszkamy to będę najszczęśliwszym człowiekiem i wiecie co, to co powiedział W. sprawiło, że już nic do końca dnia nie było w stanie mi popsuć humoru i wprawiło mnie w stan takiej euforii i nie tylko mnie 😁. Powiedział, że jak będziemy szli z tematem w takim tempie jak idziemy to koniec tego roku dom już będzie stał, a na koniec przyszłego tam zamieszkamy. Ciężko opisać uczucie, które mi towarzyszyło. Patrzysz sobie na kawałek ziemi, który jest Twój, oczywiście w połowie 😂😂😂 i wiesz, że za rok będzie stał tu Twój dom na działce, którą kupiłeś z ukochaną za siano zarobione ciężką pracą, to aż łezka się w oku kręci i serce rośnie, że daliśmy radę. Jestem mega dumny z nas. Bejbuniu na pewno to czytasz. Kocham Cię najmocniej na świecie 😍❤️

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: