Tak jak już wcześniej pisałem, jest kilka rzeczy w mojej pracy, które naprawdę lubię i sprawiają mi dużą przyjemność. Wczoraj na przykład. Byłem w okolicach Piły i nagle sytuacja, że muszę się zatrzymać i zrobić coś w miarę pilnie do pracy. Oczywiście już trochę nauczony wiem, że jak ktoś mi mówi, że potrzebuje coś pilnie na już, a ja mam też same pilne sprawy do załatwienia, to najpierw robię swoje, później czyjeś 😊. Na początek zawsze szukam po drodze jakiegoś miejsca gdzie można przystanąć, załatwić tą pierwszą potrzebę fizjologiczną, złapać 3 głębokie oddechy świeżego powietrza i wtedy odpalić komputerek i coś zrobić. Wczoraj przystanek na ostoi pilskiej :). Tak naprawdę to normalny zjazd dla aut tylko tam dalej sam las.. jezioro.. uwielbiam 😉 W miarę ciepło, słoneczko, powietrze, ćwierkające ptaki, zamuliłem tu chyba z godzinkę. Nie szkodzi ;).


Muszę przestawić zegarek w głowie, bo chodzę spać 21.30.. i wstaje o 5.30, trochę przeginka. Myśle, że chyba zacznę chodzić na siłownie od rana. Widziałem że niedaleko nas otworzyli siłownie i jest od 6 rano 😏🧐. Tylko z drugiej strony czy ja mam w sobie tyle samozaparcia, żeby chodzić na siłownie na 6 czy tam 7. Ciekawe. Jak nie spróbuje to się nie przekonam. Od poniedziałku treningi rano, zobaczymy 😆 elllo