9.02

Jak to śpiewał Lady Pank „pada deszcz, tak już było wczoraj” i przedwczoraj i 2,3,5,10 dni temu. Normalnie jest jakiś dramat z pogodą. Z 2 tygodnie już nie pokazało się słoneczko. Nie mam siły, żeby cokolwiek robić, a teraz akurat mam na głowie tyle, że koniec. Wolałbym zdecydowanie -5 stopni i słońce niż ciągły deszcz, brak słońca, ponuro wszędzie.. co to będzie co to będzie. Brakuje mi witaminy D.

🎶🎶🎶🎶

Wczoraj znów jeździliśmy i załatwialiśmy jakieś sprawy z budową. Na szczęście wszystko wypadło pomyślnie. W sumie to nie wiem co więcej napisać. Miałem wrócić do treningów, bo mój serdeczny przyjaciel z NW niedługo się hajta, ale jak mam wrócić jak ledwo się zbieram żeby wyjść do pracy. Dobra kończę ten krótki wpis, bo zasypiam jak to pisze. Dodam króciutki wierszyk.

Luty.

W tamtym roku był skuty, w tym deszczowy, ale lipa. Niech już marzec słońcem nas przywita. Wpadnie mi w okno promień słoneczka i zaraz rozświetli mój nastrój ponury. Uśmiechnę się, spojrzę w niebo, wnet wylecą z głowy wszystkie bzdury. Kłębią się myśli niczym cumulonimbus w bani, ale widzę że nie tylko mi – wszyscy chodzą skołowani.

Idę na robotę. Piiiona

Skomentuj

Wprowadź swoje dane lub kliknij jedną z tych ikon, aby się zalogować:

Logo WordPress.com

Komentujesz korzystając z konta WordPress.com. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie z Twittera

Komentujesz korzystając z konta Twitter. Wyloguj /  Zmień )

Zdjęcie na Facebooku

Komentujesz korzystając z konta Facebook. Wyloguj /  Zmień )

Połączenie z %s

%d blogerów lubi to: