Gdyby ktoś kiedyś, z 10 lat temu mi powiedział, że mój jeden z niewielu BF, który jest dla mnie jak brat, którego znam najdłużej ze wszystkich moich ziomali i ślizgaliśmy się nieraz na jednym gównie, ustatkuje się najszybciej – kazałbym się tej osobie popukać w głowę. Na betcliku jakby był taki zakład, to na to, że K. ożeni się z piękną Panną młodą jeszcze przed 30 kurs byłby 200. Już na początku nasuwa się bardzo poważny wniosek. Nie graj na betcliku. 🤣
W sobotę 4.06 NADEJSZŁA wiekopomna chwila.

Od początku. 2.06 wracaliśmy z N. już do koła, bo moja ukochana do fryzjera chodzi od zawsze w kole, a przed weselem wiadomix, – fryzurka musi być. Do tego ja, dzielny i charyzmatyczny świadek, który zobligował się do pomocy dnia następnego w postaci przewiezienia fantów od Pana młodego na salę weselną. Of kors, zawsze służę pomocą, czy to im, czy każdemu kto tego potrzebuje. Wychodzę z założenia, że karma ta sucz zawsze wraca. I ta zła i ta dobra mam nadzieje też. Dlatego staram się robić tylko dobre rzeczy 😇😇😇. Dodatkowo w piątek na 17 czy tam 18, mieliśmy iść do księdza. Myślałem, że iść do księdza znaczy jechać na plebanie, podpisać dokumenty i zawijka. Niestety nie zawsze tak się dzieje, ale tym razem moje rozumowanie było błędne. Przyjechałem po parę młodą wcześniej i razem pojechaliśmy pod kościół. W ciągu dnia dowiedziałem się jednak, że najpierw idziemy na mszę i do spowiedzi. Ogarnął mnie wszakże delikatny stres z tym związany. W ogóle moja obecność w kościele w ostatnim czasie jest tak duża, że może zaraz z przyzwyczajenia zacznę chodzić na sumę co niedziela na 12 😇😇. W międzyczasie pod kościołem postanowiłem, że nie idę do spowiedzi i nie przyjmę komunii świętej. Przecież żyje w nieformalnym związku, poza tym ten kto mnie zna wie, jakie mam podejście do sprawy. Oki, poszliśmy na mszę. I co? Młodemu się przypomina, że nie wziął koperty z kapustą dla papy. Już wkrada się delikatna panika, bo przecież po to tu przyjechaliśmy między innymi, żeby młodzi zabulili za ślub i inne poboczne opłaty jak np. sprzątanie kościoła – 100 zł xDD. No nie ważne, szybka zrywka w trakcie mszy do chaty. Pan młody świeżo po spowiedzi, my się spieszymy, a tu jakaś laputita się coś pruje po drodze, mimo że zwolniłem 250m przed pasami, to ona stanęła na chodniku czekając aż przejedziemy i coś tam do nas strzelała jakimiś nieprzyzwoitymi epitetami, których nie będę przytaczał. Oczywiście w ramach wysokiej kultury osobistej z naszej strony, sytuacja zmusiła nas do równie uprzejmej odpowiedzi w kierunku tej Pani, po czym kulturalnie pojechaliśmy po koperty trzy i zawijka do kościoła. Wydaje mi się, że w tym momencie spowiedź nie była już ważna. 🤣🤣🤣😇😇😇
Jakoś minął ten dzień szybko i za chwile już sobota. Jakoś zupełnie byłem na luzie, mimo że pełniłem bardzo ważną funkcję. O 14 zbiórka u Młodego i gramy film. Jestem ciekawy jak wyjdą te filmiki i co tam będzie. Myśle, że będzie śmiechu co nie miara. Poszło sprawnie. Podjechała po nas bryka z szoferem i ogień do kościoła. Oczywiście nie muszę wspominać, że zarówno Panna Młoda jak i Pan Młody wyglądali 10/10. 😁 Ślub poszedł bardzo dobrze, żaden z przyszłych współmałżonków nie powiedział NIE, więc to jest najważniejsze. Nie obyło się oczywiście bez małych komplikacji, ale wszystko wróciło do normy.

Lets goł tu de party.
Impreza wyborna, wytańczyłem się, wyśpiewałem, najadłem i bawiliśmy się do końca. Zamknęliśmy imprezę z N. Muszę przyznać, że jak na mnie, osobę, która raczej stroni od alkoholu i piję bardzo rzadko, to zrobiłem się jak królewicz. Oczywiście wszystko pod kontrolą, pełen ogar i fason do końca. Chyba pierwszy raz znalazłem znak = pomiędzy umiarkowanym piciem alkoholu, jedzeniem i tańcem. Byłem podpity i to dość nieźle na sam koniec, ale pełen profesjonalizm do samego końca. W międzyczasie dużo zabaw, śmiechu. Wygrałem chyba ze 3 flaszki. Dj grali dobrą muzykę. Wszystko cacy. Weselicho pierwsza klasa. Oby takich więcej.
Podczas tej uroczystości zostałem wyróżniony i dostałem prezent od państwa P. Rewelacyjny prezencik, przede wszystkim użyteczny i namawiający do złego, a taki prezenty lubię najbardziej xDD

Czadowy prezent. Obym go nie prze*ebał jak większości zapalniczek. Z zapalniczką zawsze jest taki problem. Klei się do rąk, ale nigdy właściciela i zawsze rotacja tego przedmiotu jest duża. Postaram się aby ta zapalniczka była dla mnie niczym prometeusz dla ludzi tysiące lat temu xd.
Oczywiście nie może zabraknąć autopromocji mojej ukochanej. Niedługo napisze coś więcej ma ten temat. Trzymajcie się krzeseł i obserwujcie. 🧐🧐

I to tyle w tym poście. Muszę nadrobić, zaraz zabieram się za pisanie drugiego. Muszę też zacząć pisać w domu marzeń, bo zostało niewiele do uzupełnienia żeby być na bieżąco, a i zaraz wlecą nowości.
Elooo